Od lekarstwa po łakocie - historia cukierków
Czekoladowe mleczka, słodkie karmelki czy orzeźwiające dropsy - każdy ma swoje ulubione cukierki. Umilają nam czas, pocieszają w nieszczęściu i choć niejednokrotnie ich smak stanowi klucz do wspomnień sprzed lat, to rzadko zastanawiamy się nad ich historią. Jak to się stało, że cukierki zawojowały świat?
Każda kultura miała swoje cukierki
Słodkości towarzyszą ludzkości od zarania dziejów. Dostarczały naszym przodkom nie tylko doznań smakowych, ale i energii potrzebnej do przeżycia. Pierwszym Narodom zamieszkującym Wyspę Żółwia, zwaną dzisiaj Ameryką, cukierki z syropu klonowego znane były na długo przed pierwszym kontaktem z Europejczykami. Podobnie rzecz miała się w przypadku Aborygenów zamieszkujących tereny Australii. W imponującej, liczącej 80 tysięcy lat kulturze, zachowało się aż kilkanaście sposobów na wytwarzanie słodkości.
Kiedy zatem rozpoczęła się historia cukierków w kulturze europejskiej? Prawdopodobnie miało to miejsce około V wieku przed naszą erą, gdy Persowie i Grecy dotarli na Półwysep Indyjski i spotkali tam ludzi wyrabiających „miód bez pszczół”. Powstające z trzciny cukrowej słodkie cząstki nazywano tam kanda, skąd po wielu przekształceniach w biegu wieków powstało angielskie słowo candy, oznaczające cukierek właśnie. Polska nazwa cukierka również swoimi korzeniami sięga do języka staroindyjskiego - powstała od zaczerpniętego z sanskrytu słowa cukier.
Cukierków jak na lekarstwo
Dawne słodycze nie były jednak tak łatwo dostępne jak dziś. Cukierkowa historia przez wieki splatała się z medycyną. Działo się tak między innymi dlatego, że przed rewolucją przemysłową cukier był po prostu bardzo drogi. I choć już w średniowieczu słodycze w Polsce były dobrze znane, to cukier łączono często z ziołami, tworząc w ten sposób medykamenty na ból gardła, kaszel czy niestrawność. Zwłaszcza ta ostatnia przez wieki była stałym towarzyszem naszych przodków, również tych najbogatszych. Żywność, spożywana nawet na dworach, często była nieświeża lub źle przechowywana. Ból brzucha osładzały jednak cukierki podobne do dzisiejszych karmelków inspirowanych naturą. W wiekach średnich ich smak był jednak zdecydowanie mniej zachęcający - doprawiano je raczej z goździkami i anyżem, niż aromatyczną miętą i sosną.
Rewolucja w przemyśle i cukrze
Kiedy więc cukierki przestały być lekiem dla bogatych? Czas ten przypada na pierwszą połowę XIX wieku. Rewolucja przemysłowa sprawiła, że produkcja wielu dóbr stała się szybsza, prostsza i co za tym idzie - tańsza. Zamiast siły rąk, do wyrobu cukierków zaczęto używać mocy maszyn. Prasy i bębny napędzane parą sprawiły, że coraz więcej ludzi stać było na łakocie, w tym tradycyjne polskie słodycze.
Na terenach naszego kraju powstały zakłady specjalizujące się w wyrobie słodkości, zaś w drugiej połowie XX wieku tworzyliśmy już własne, unikatowe receptury. Wiele z nich przetrwało próbę czasu. Tradycyjne polskie słodycze do dziś kojarzą się z kruchą chałwą i chrupiącymi sezamkami.
Cukierkowy zawrót głowy
To, że produkcja cukierków stała się tak łatwa w porównaniu z wiekami poprzednimi, nie musiało jednak oznaczać spadku jakości łakoci. Przeciwnie - ich twórcy mieli teraz czas i zasoby, by prześcigać się w miksowaniu smaków i zestawianiu faktur, podnosząc wyrób cukierków do rangi sztuki. To także dzięki temu poza cukrem zaczęto dodawać do nich czekoladę, orzechy, soki owocowe.
Z czasem każdy rejon świata mógł poszczycić się własnymi pomysłami na cukierki. W Ameryce furorę robiły tanie i dostępne rock candy. Na niemieckim rynku zwyciężyły owocowe żelki, zaś w Finlandii miękkie pantteri wyglądem przypominające owocowe dropsy. Typowe polskie słodycze to także nie tylko twarde, cukrowe drażetki. Na przełomie XX i XXI wieku i nasz rodzimy rynek przeżywał istny rozkwit, obfitując w takie odkrycia jak cukierki czekoladowe, ptasie mleczka i wariacje na jego temat, takie jak odrzańskie duetki.
Historia cukierków jest wielowątkowa i niewątpliwie słodka, a kulinaria plączą się w niej z medycyną. To co najważniejsze, pozostaje jednak bez zmian. Cukierki towarzyszą nam od zawsze, dodając naszemu życiu smaku.